top of page

Moja stacja

Opisuję tutaj urządzenia które były bądź są wyposażeniem mojej stacji w ostatnich latach.

FT897D to moje ukochane radio które od 2008 roku zawsze jest ze mną... zawsze.

FT 897D to świetny transceiver ze stajni YAESU. Jest to bogatsza wersja transceivera FT857 w którego wnętrzu odnajdziemy prawie tę samą elektronikę co w 897. Parametry urządzenia można znaleźć w wielu miejscach Internetu, więc podzielę się jedynie swoimi uwagami co do walorów użytkowych tego doskonałego radia. Bardzo dobrze zaprojektowany mechanicznie i elektrycznie, fantastycznie  wyposażony elektronicznie transceiver wielopasmowy. Dość dobry odbiornik na KF jednak jego parametry można znacznie podnieść wyposażając transceiver w dodatkowe opcjonalne filtry Collinsa YF-122S – filtr 2,3 KHz SSB, YF- 122C 500Hz CW, YF-122CN 300Hz CW. Jeżeli ktoś chce używać to radio jako stacjonarne, powinien zaopatrzyć się w dwa filtry. Jeden dla SSB YF-122S oraz jeden z filtrów CW.

FILTRY w F897:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Filtr opcjonalny po zainstalowaniu, zostaje automatycznie rozpoznany i widoczny w menu. Montuje się go po uprzednim odkręceniu górnej pokrywy transceivera, umieszczając w gniazdach filtrów opcjonalnych.Fabrycznie zamontowany filtr piezoceramiczny SSB Murrata, niestety nie jest zbyt wysokich lotów, i nie radzi sobie w gąszczu stacji SSB na 80 metrach czy też w czasie zawodów. Ja osobiście jako zapalony telegrafista, zaopatrzyłem swój transceiver w wąski filtr CW YF122CN oraz filtr SSB YF-122S. Instalacja filtru SSB wpłyneła bardzo wydatnie na działanie funkcji IF Shift . Ostre zbocza nowego filtru poprawiają jakość działania tej funkcji. Zauważalny jest też wzrost siły sygnałów odbieranych średnio o 1S, a co za tym idzie poprawia się stosunek sygnału do szumu RX. Poprawia się też jakość sygnał SSB po stronie nadawania. Należy pamiętać, iż, aby uaktywnić ten filtr jako nadawczy, trzeba zmienić ustawienie w menu urządzenia i ewentualnie skorygować sobie częśtosliwość pilota dla obu wstęg. Jakość sygnału SSB według korespondentów zmienia się na bardziej wyrazisty i DXowy. Pragnę zaznaczyć w tym miejscu, że FT897 ma tę wspaniałą właściwość, że można w nim ustawić częstotliwość pilota osobno dla trybu TX jak i RX oczywiście dla obu wstęg (LSB, USB). Jest to cenna właściwość, ponieważ zmieniając wartość pilota przy odbiorze (+/- 300Hz) nie wpływamy na wartość częstotliwości pilota dla nadawania, a co za tym idzie na jakość sygnału SSB, jednocześnie poprawiamy sobie komfort odsłuchu sygnałów dostosowując tę wartość do naszego upodobania. Uwaga częstotliwość pilota ustawia się na poziomie minus 6db na zboczach filtru SSB.

 

Digital Signal Processor w FT897:

Wielu krótkofalowców bardzo krytykuje właściwości DSP w tym transceiverze. Trudno z tym polemizować. Rzeczywiście parametry DSP w FT897 są dość słabe, jednak należy pamiętać że FT897 to przedewszystkim urządzenie klasyczne, w którym o selektywności decydują filtry P.CZ zarówno w pierwszej jak i drugiej przemianie. Zastosowanie tutaj DSP ma na celu wesprzeć pracę urządzenia i nie decyduje o podstawowych parametrach odbiornika. Dla tego też ja osobiście zalecam zaopatrzenie się w filtry SSB i CW.

Mimo wszystko DSP który znajduje się w urządzeniu, jest bardzo pomocnym i praktycznym narzędziem choć znacznie odbiega jakością od DSP w transceiverze FT950. Procesor DSP w FT 897, pracuje zarówno w torze RX jak i TX (wyłącznie w torze akustycznym), i można przy jego pomocy elastycznie kształtować charakterystyki pasma obu torów. DSP realizuje funkcję NOTCH niestety jedno punktowy jednak działający skutecznie, oraz funkcję NB (redukcja szumów). Właściwośc DSP CW peaking, przy słuchaniu stacji CW uwydatnia sygnał użyteczny pomagając wyróżnić go z gąszcza innych sygnałów.

W torze nadawania SSB/FM można za pomocą DSP ukształtować pasmo akutystyczne po przez ustawienie osobno dolnej i górnej granicy pasma akustycznego TX.

Parametr LPF - granica oscięcia filtru dolnoprzepustowego, pozwala na ustalenie odcięcia od 6000Hz do 1000Hz.

Parametr HPF - granica odcięcia filtru górnoprzepustowego, pozwala na ustawienei odcięcia od 100Hz do 1000Hz.

Parametr BOTH - pozwala na uwydatnienie średnich częśtotliwości w pasmie akustycznym.

(wartości te są znacznie przekraczające zakres użyteczny, co pozwala na ciekawe eksperymentowanie z dopasowaniem mikrofonu do głosu operatora).

Przypomnę iż w FT897 sygnał SSB formowany jest metodą filtrową, i DSP ma wpływ wyłącznie na charakterystyki m.cz w torze formowania sygnału.

W tym miejscu warto wspomnieć iż oryginalny mikrofon MH-31 sprzedawany w zestawie z FT897, posiada przełącznik dodatkowo pozwalający na odcięcie niskich sygnałów akustycznych. Przełącznik ustawiony na pozycję 1- przepuszcza pełne pasmo z mikrofony, przełącznik w pozycji 2 - wtrąca szeregową pojemność w obwód mikrofonu, i powoduje odcięcie niższych częstowliwości akustycznych. Warto ustawić pozycję 2 przy pracy na DX.

Na podstawie moich doświadczeń z FT897D, mogę pokusić się o stwierdzenie iż firma YAESU stworzyła „skompresowaną wersję dorosłego transceivera”. W 897 można odnaleźć wszystkie funkcje i możliwości urządzenia stacjonarnego. Ukryte są one jednak w dość głęboko zagnieżdżonym menu. Niewielkie gabaryty i co za tym idzie mała płyta czołowa, nie pozwoliła na wyprowadzenie odpowiedniej ilości manipulatorów dla wszystkich tych funkcji. Warto więc wyposażyć FT897 w kabel CAT, przy pomocy którego podłączymy nasze radio do komputera, poprawiając walory operacyjne urządzenia. Na ekranie PC pojawiają się wszystkie funkcje dostępne po jednym kliknięciu myszki, lub klawiatury. Ja osobiście do tego używam darmowego oprogramowania Ham Radio Deluxe. Kabel CAT wykonałem sobie sam w oparciu o klasyczny układ scalony RS232,  jest jednak dostępny w handlu oryginalny kabelek CT-62 (taniej zrobić samemu). FT897 ma oddzielne gniazdo dla CAT na tylnej ściance, oraz dodatkowo można podłączyć drugi kabel RS232 do konektora mikrofonowego. Są w nim ukryte oprócz pinów przewidzianych dla MICa,  piny CAT, które normalnie służą do operowania urządzeniem przy pomocy przycisków zawartych w mikrofonie. Odpowiednie komórki w menu służą do konfigurowania tych pinów. To pozwala na jednoczesne operowanie urządzeniem przy pomocy PC i używanie programu logującego (w moim przypadku LOGGER32).

Znajdziemy w transceiverze elektroniczny klucz CW z możliwością zaprogramowania stałych sekwencji łączności, co ułatwia pracę w zawodach.

Pod wyświetlaczem producent umieścił 3 przyciski, do których możemy przypisać najczęściej używane funkcje. Ja wpisałem tam komórkę regulacji mocy nadawania, regulacji szybkości nadawania CW, oraz włączanie pracy przemiennikowej. Dodatkowe ułatwienia operatorskie, kryją się w odpowiednim wykorzystaniu pamięci.  Do komórki pamięci można wprowadzić daną konfigurację urządzenia, co umożliwia błyskawiczne zmiany wielu parametrów przy pomocy jednego pokrętła pamięci (na przykład częstotliwość, emisja, szerokość pasma P.CZ, ustawienie DSP, praca przemiennikowa…).

Bardzo potrzebna jest skrzynka antenowa. Na rynku można znaleźć oryginalna skrzynkę FC-30 YAESU dedykowaną do tego modelu. Ja do swojego transceivera podłączyłem lampowy wzmacniacz mocy, co po pierwsze nie powoduje nadmiernego nagrzewania transceivera, który pracuje swobodnie z mocą 20W, a po drugie umożliwia swobodne dostrajanie do anteny w każdym miejscu pasma. Jedynie na paśmie 6M i na UKF mój FT897 pracuje z pełną mocą.

Reasumując, FT897D to świetne radio w swojej klasie. Doskonałe jak drugie radio stacyjne i pierwsze urlopowe.

 

IC756 nie mogłem się oprzeć...

 

 

 

 

 

 

Ten transceiver ICOMa niewątpliwie zasługuje na bardzo wysokie miejsce w rankingu analogowych urządzeń wyczynowych. Nie bez powodu, doczekał się swoich kontynuacji w cyfrowych odpowiednikach 756 PRO. Jako że wychowałem się na konstrukcjach klasycznych, gdzie podstawowym elementem obróbki sygnału jest solidny filtr kwarcowy, nie bardzo jestem przekonany do serii PRO bazujących na układach DSP (stary jestem i mam swoje dziwactwa).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

IC-756 trafił do moich rąk dość przypadkowo. Odkupiłem go od krótkofalowca Norweskiego w troche zaniedbanym stanie. Mimo to, po drobnych czynnościach serwisowych i kosmetycznych, radio odzyskało swój blask. Transceiver był wyposażony w dodatkowe filtry SSB i CW, sprawował się wyśmienicie. Miałem okazję używać go przez ponad rok i przyznam że radio wywarło na mnie ogromne wrażenie. Wspaniały odbiornik z dużą elastycznością w manipulowaniu filtrami kwarcowymi, świetnie działający SHIFT pozwalający na płynie zawężania pasma oddzielnie z każdej strony zbocza filtru, pozwalał na odnalezienie się w niemal każdych warunkach panujących na pasmach. Także skrzynka antenowa która pracuje w tym urządzeniu zarówno przy nadawaniu jak i przy odbiorze, dodatkowo podnosi komfort pracy. Jednak ten transceiver ma znany mankament w postaci słabej jakości wyświetlacza. W moim egzemplarzu nie było to praktycznie widoczne, jednak usterka ta jest postępująca w czasie. Polega ona na pojawianiu się niepotrzebnych linii na obrazie. Poza tym wyświetlacz a właściwie układ "backlight" generuje nie znaczny szum w odbiorniku, co może być irytujące podczas pracy w szczególnych warunkach propagacyjnych.

Rozwiązanie problemu wyświetlacza pojawiło się dość szybko, i teraz już za nie duże pieniądze, można nabyć nowy ładniejszy i co najważniesze nie zakłucający wiświetlacz z LEDowym układem "backlight".

Dużą zaletą tego radia jest analogowy S-METER, oraz nisko umieszczona gałka strojenia.

IC-756 został sprzedany, a środki pozyskane ze jego sprzedaży zasiliły budżet weselny mojej Córki, która właśnie wychodziła za mąż (cóż są w życiu mężczyzny takie momenty kiedy trzeba dokonywać męskich wyborów...) Zacząłem więc oszczędzać i szukać kolejnych okazji...

 

FT1000MP MKV  Król transceiverów !!

 

 

 

 

Kolejny Norweski krótkofalowiec wymieniał sprzęt, a to oznacza że pojawia się dla mnie szansa na nowy nabytek. Wsiadłem więc w auto i po 2 godzinach jazdy stałem się posiadaczem tego kultowego transceivera oraz poznałem kolejnego fajnego zakręconego radioamatora. Nie muszę opowiadać co czułem w drodze powrotnej, wiedząc że w bagażniku mojego auta leży to cudo, a przedemną jeszcze 180km do domu.

FT-1000MP MKV (występuje w wersji MP, MP MARK V, MP MARK V Field) Litery MP w nazwie, są uhonorowaniem wkładu konstruktora Sako Hasegawa JA1MP, który niestety jest już SK.

Mój transceiver jest w weresji FT-1000MP Mark V. Ta wersja w przeciwieństwie do pozostałych MP, nie posiada wbudowanego zasilacza sieciowego, w zamian za to ma możliwość nadawania z mocą 200W. Z tego względu, radio wymaga też spesjalnego zasilacza zewnętrznego dedykowanego do tego modelu i występującego pod nazwą FP-28. Zasilacz ten jest wykonany w konwencji invertera (nie transformatorowy) i dostarcza dwóch napięć 13,8V do zasilania transceivera oraz 30V do zasilania wzmacniacza mocy. Tak wysoka moc nadawania, możliwa jest dzięki zastosowaniu podwójnego wzmacniacza Push-Pull na czterech tranzystorach Mosfet Philips BLF147 (2 razy 150W) co daje możliwość pracy z mocą wyjściową 200W. Tak duża moc nadajnika, wymaga też dużego radiatora, co można dostrzec w tym radiu na pierwszy rzut oka. Po lewej stronie u góry obudowy widnieją ogromne żebra radiatora, co sprawia że radio nie bardzo nadaje się do zabudowania od góry.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Transceiver ten ma jedną niebywale przydatną rzecz, którą jest podwójne VFO i wbydowany drugi niezależny odbiornik. To bardzo ułatwia pracę w splicie. Pracując na słuchawki, można w jednej słuchawce słuchać pracę DXa a w drugiej słuchawce stacje wołające w pile-up. Pomoga też znaleźć wolną częstotliwość nie przerywając słuchania prowadzonej QSO, jeżeli QRM zakłóca nam komfort korespondencji. Dwa niezależne odbiorniki muszą jednak pracować tym samym paśmie. Jest to podyktowane koniecznością wspólnego korzystania z obwodów wejściowych przez oba odbiorniki.

RX podstawowy posiada poczwróną przemianę częśtowliwości z możliwością wyposażenia go w całą gamę dodatkowych filtrów na drugiej i trzeciej pośredniej. Natomiast dodatkowy odbiornik to podwójna przemiana częstotliwości, i tutaj również jest możłiwość zamontowania jednego dodatkowego filtra.

W moim transceiverze, zainstalowane są dwa dodatkowe filtry w odbiorniku podstawowym, na drugiej częśtotliwości pośredniej 8,215MHz:

YS-114 SN SSB narrow 8,215MHz/ 2KHz

YS-114 CN CW narrow 8,215MHz/ 250Hz

Oraz odbiornik dodatkowy wyposażony został w filtr telegraficzny YF-115 C 455KHz/ 500Hz.

Jedyną rzeczą którą musiałem się zająć po zakupie tego radia, to wymiana wentylatora w zasilaczu. Był już bardzo zmęczony i wymagał odejścia na emeryturę. Nowy wentylator nie jest już tak głośny. Poza tym radio zostało tylko wyczyszczone i teraz nie tylko świetnie pomaga mi z robieniu DXów, ale też świetnie wygląda.

Jest jednak jedna wada w tych urządzeniach, która została opisana dość szeroko i tak samo szeroko opisano sposób jej usunięcia. Podobnie jak IC756, tak i FT-1000 ma problem z "backlight". w FT-1000, podświetlanie wyświetlacza wykonano w postaci specjalnej świetlówki która podświetla wyświetlacz od spodu. Niestety z czasem, wydłuża się czas zapłonu świetlówki. Nie jest to duża wada, bo wystarczy poczekać około 20 sekund od wciśnięcia włącznika zasilania. Jednak z czasem też spada nieco intensywność świecenia lampy. Jeżeli to komuś przeszkadza, istnieje prosta ale pracochłonna metoda wymiany lampki na linijkę diodową. Przy okazji usuwa się również zbędną przetwornicę zasilającą lampkę, a tym samym usuwa się kolejne potencjalne wbudowane źródło szumów dla RXa.

W moim egzemplarzu, wyświetlacz włącza się po 5 sekundach od pierwszego włączenia radia, i wcale mi to nie przeszkadza.

Zadowolony jestem też z możliwości zainstalowania wielu filtrów w odbiorniku podstawowym. Podczas pracy na telegrafii, dobrze jest mieć możliwość używania dwóch wąskich litrów o różnej szerokości pasma (500Hz i 250Hz). Tutaj jest to możliwe i w dodatku można to zrobić też dla emisji SSB.

Świetnie spisuje się też system EDSP, oraz skrzynka antenowa pracująca podobnie jak w IC-756 po stronie nadawczej i odbiorczej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Transceiver FT1000 niestety nie posiada pasma 50MHz. Istnieje do niego konverter umożliwiający pracę w paśmie 6 metrów, jednak ceny tego dodatku są raczej kosmiczne.

Jak widać na powyższym zdjęciu, FT-1000 to potężny kawał radia. Na jego tle, FT897 wygląda jak zabawka. Mimo to FT897 jest ze mną i zawsze będzie.. no chyba że kolejna córka zechce wyjść za mąż :)

 

FT-DX3000

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po długim i bardzo udanym okresie użytkowania kultowego wspaniałego FT1000MP MK V, postanowiłem sprawić sobie prezent na pięćdziesiąte urodziny.  W grudniu 2013 odwiedziłem dealera Yaesu w Gdyni, i kupiłem nowiutkiego FT-DX3000 oraz dodatkowy kwarcowy  filtr 300Hz CW XF-127CN.

 

Na wstępie muszę zaznaczyć że to co chcę tutaj napisać, wynika wyłącznie z moich osobistych doświadczeń z użytkowania tego transceivera, i w żaden sposób swoich opinii nie opieram na zasłyszanych komentarzach bądź stereotypach których pełno w internetowej sieci.

Ponieważ wcześniej przewinęło się przez moje ręce kilka transceiverów szanowanych przez rzesze radioamatorów, mam kilka punktów odniesienia na których będę opierał moje opinie dotyczące FTDX3000.

Zanim jednak przejdę do konkretów, chciał bym podzielić się z Wami jednym spostrzeżeniem. Wygląda na to że producenci naszych zabawek, powoli wycofali się z produkcji porządnych transceiverów konstruowanych w oparciu o solidną analogową radiową podstawę,  wspieraną przez cyfrowe układy DSP jako dodatkowa możliwość obróbki sygnału. Takie radia jak IC756 ze stajni ICOM, czy FT2000 ze stajni Yaesu, nie wspomnę o cudownej konstrukcji ORION 2, przeszły już do historii.

W nowych konstrukcjach, takich jak opisywany przeze mnie FT DX 3000 czy wcześniej objawiony światu FT950, a także konstrukcje ICOM jak  IC756 PRO, IC7600, 7700… rola się odwróciła. W tych transceiverach, technologia analogowa jest tylko wsparciem dla mocno zaawansowanej techniki DSP rozbudowanej już do granic technologicznych możliwości. Czy to dobrze czy źle, nie chcę się wypowiadać bo nie jestem obiektywny. Po prostu uwielbiam technikę analogową z jej mocnymi filtrami kwarcowymi i obwodami LC umieszczonymi  w miejscach w których powinny się znaleźć…

Zaczynamy

 

Najpierw trochę ciemniejszych stron:

Po pierwsze trudno oprzeć się wrażeniu że FT DX3000 jest konstrukcją ekstremalnie kompromisową. Mimo znacznie mniejszych gabarytów w porównaniu do FT1000, w FTDX3000 znajdziemy duży czytelny wyświetlacz, na którym oprócz tego co niezbędne, wyświetlany jest Smetr (w postaci bargraf, lub klasycznej) oraz „bandscop” który pomaga rzeczywiście w dobrej ocenie sytuacji podczas  pracy DXowej (Split, pile up). Jest też drugi niezależny wyświetlacz częstotliwości.  Przypuszczam że właśnie zmniejszenie gabarytów radia, było przyczyną do ZNACZNEGO obniżenia ergonomii pracy z tym urządzeniem. Niestety pojawiły się znane już z urządzeń kompromisowych  typu FT897, 857,817… głębokie zagnieżdżenia niektórych użytecznych funkcji, oraz „wieloznaczne” pokrętła których funkcja zmienia się w zależności od aktualnie używanego rodzaju pracy (modulacji).

Na przykład podczas pracy emisją CW pokrętło regulacji prędkości nadawania, to jest to samo pokrętło które służy do regulacji Mic Gain podczas pracy SSB.  Karygodnym był brak pokrętła regulacji mocy nadawania podczas pracy CW/SSB.  By ustawić moc nadawania, koniecznym było wniknąć do menu ustawień. Na szczęście producent szybko zareagował na sygnały użytkowników, i wprowadził modyfikacje w oprogramowaniu systemowym. Po wgraniu nowego oprogramowania, pojawiła się możliwość płynnej regulacji mocy nadawania, bez konieczności zagłęniania się w ustawienia.

Podobnie rzecz ma się z dostępem do takich funkcji jak włączanie VOX, Kompresor, Mic Eq, DNR, DNF... aby włączyć badź wyłączyć te funkcje, należy naciskając przycisk SCOPE po czym na wyświetlaczu znika "panoramka" a w jej miejsce pojawiają się wurtualne włączniki wymienionych finkcji. Poruszanie po owych funkcjach umożliwiają przyciski kursorków po prawej stronie wyświetlacza.

 

Wyświetlacz FT DX 3000 obrazujący panoramę pasma u dołu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Obraz na wyświetlaczu po wyłączeniu funkcji SCOPE. Pojawiają się wurtualne włączniki funkcji, po których poruszamy się kursorami widocznymi po prawej stronie wyświetlacza.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wystarczy marudzenia. Złej baletnicy... itd.

Przechodzę do tych jasnych stron radia.

Jak nas nformuje producent FT-DX3000, radio wyposażone jest w najnowsze układy DSP które pracują też w doskonałym trannsceiverze FT DX 5000. Biorąc to pod uwagę, oraz fakt że nasz DX3000 ma pierwszą P.CZ na częstotliwości 9MHz, należy się spodziewać fantastycznych parametrów odbiornika. I przyznam że nie zawiódł mnie ten transceicer pod tym względem. Odbiornik pracuje po prostu wyśmienicie. Radio fabrycznie wyposażone jest w 3 filtry kwarcowe zamontowane na "dachu". Szeroki 15KHz dla emisji AM/FM, wąski 3KHz dla SSB, szeroki 600Hz dla CW i jako opcjonalny filtr można zamontować dodatkowy wąski 300Hz dla CW.

Dzięki temu już na początku toru odbiorczego, radio dostaje dobrą selektywność a co za tym idzie odporność na silne sygnały pracujące blisko naszej częstotliwości.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kolejna przemiana w odbiorniku to już układy DSP które potrafią dokonać cudu, i wyciągają sygnał użyteczny z każdego.... bałaganu. Fantastycznie pracuje funkcja CONT. (CONTOUR) dostępna pod dedykowanym przyciskiem. Funkcja ta pozwala nam wyciszyć bądź też uwypuklić płynnie wybraną przez nas część pasma akustycznego odbieranej stacji. Domyślnie opcja ta jest ustawiona jako tłumik częśtotliwości, jednak wchodząc w jej ustawienia, można zmieniać dowolnie głębokość tłumienia aż przechodząc przez punkt 0 uwypuklać wybrany fragment widma. Bardzo użyteczna funkcja.

Wspomniana już "panoramka" czyli SCOPE, też działa bardzo dobrze pomagając w zrozumieniu tego co dzieje się na paśmie szczególnie podczas polowania na DXa i pracy w Pile Up.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak widać na powyższym zdjęciu, SCOPE można sobie rozwinąć na cały ekran wyświetlacza.

Kupjąc FT DX 3000, otrzymamy do niego małą klawiaturkę którą podłączamy z tyłu urządzenia, a która doskonale ułatwi nam pracę w zawodach CW. Pod przyciskami na małej klawiaturze, można zachować wszystkie niezbędne zestawy często powtarzających się sekwencji znaków jak wywołanie CQ, raporty, czy inne stałe fragmenty QSO. Klawiaturka umożliwia też zdalne sterowanie radiem.

Kolejną zaletą urządzenia jest wbydowany port USB który pozwoli na CATowanie radia, czyli podłączenie go do komputera i używanie programu do logowania czy pracy emisjami DIGI. Właśnie miłośnicy DIGI będą mile zaskoczeni widząc że kabel USB pozwala im nie tylko na CATowanie radia, ale też pojawia się dodatkowa "karta dźwiękowa" która pozwala na pracę DIGI bez dodatwoych mogemów. Istnieje też możliwość odbioru transmisji cyfrowych za pomocą samego radia. Wybierając opcje emisji cyfrowej, na wyświetlaczy pojawi się ekranik na którym widoczna będzie zdekodowana emicja na przykład RTTY.

Istnieje też możliwość dekodowania emisji CW, której nie testowałem bo nie muszę Hi Hi.

Praca CW na tym urządzeniu to przyjemność, szczególnie kiedy zainstaluje się dodatkowy wąski filtr CW 300Hz. Jednak nie jest to bardzo konieczne. Radio dzięki rewelasyjnym układom DSP radzi sobie świetnie i bez tego, i dopiero w obecności bardzo silnych sygnałów kilkaset Hz obok naszego korespondenta, wymaga użycia dużej selektywności na wejściu odbiornika. Zwykle 600Hz filtr radzi sobie z tym, mimo to dość często wspomagam się dodatkowym filtrem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

bottom of page